I przed Katyniem z delegacją poległ Nasz prezydent Lech Kaczyński - jak w spisku To było koło miasta Smoleńsk, Na zapasowym polowym, lotnisku!

 

 
 
KATYŃ !!!   SMOLEŃSK ???
 
Lata kłamali wszyscy komuniści
Szczególnie polscy pod ruskie dyktando
Że naszych zabijali tam faszyści
I to było ich atutową kartą!
 
Nikomu z rodzin tam nie pozwolono
Aby pojechał - kwiaty na grób złożył
Bo to napawało ich straszną trwogą!
Bali się, że zabici mogą ożyć.
 
Aż postanowił jechać sam prezydent
By złożyć hołd poległym oficerom.
Mgła zapowiedziała straszny incydent
I prezydent nie dotarł już do celu.
 
I przed Katyniem z delegacją poległ
Nasz prezydent Lech Kaczyński - jak w spisku
To było koło miasta Smoleńsk,
Na zapasowym polowym, lotnisku!
 
Ze smutkiem przyjął tę wieść cały naród
To było 10 kwietnia rano
Ucieszyło się z tego typków paru,
A naród nazwał to Smoleńską Raną!
 

 
Franciszek Krzysiak